Logitech MK300

Tym razem opiszę bezprzewodowy zestaw mysz + klawiatura Logitech MK300.

Po fenomenalnym sukcesie mojej myszki do laptopa Logitech RX720 przekonałem się na 120% do tej firmy. Myszka jest tak energooszczędna, że przy średnim 12h używaniu jej codziennie, baterie zmieniam raz na ~5 miesięcy. Głośność klikania i sam design także jest dla mnie bez zastrzeżeń.

Dodatkowo jak weźmie się pod uwagę, że klawiatury Logitech wykorzystywane są na mojej (byłej) uczelni (Politechnice Krakowskiej) i wytrzymują one codzienne watahy znerwicowanych studentów, a przy tym się nie psują i działają jak nowe. Nie pozostaje nic innego jak swój kolejny prywatny zakup powierzyć firmie Logitech.

Wybór padł na Logitech MK300 – ze względu na cenę, ładny i nowoczesny wygląd i możliwość odbioru w sklepie w moim województwie.

Opakowanie

Za zestaw zapłaciłem ok 130 zł. W tej cenie raczej spodziewałem się wersji OEM. A dostałem zestaw w ładnie zapakowanym kolorowym pudełku z pełnym wyposażeniem – bateriami, książeczkami, oprogramowaniem.
Dodatkowo elementy błyszczące na klawiaturze (taki pasek w okół klawiszy multimedialnych) oraz myszce (szara obwódka) były zabezpieczone dodatkową folią ochronną.

Odbiornik

To chyba jedyny mankament tego zestawu. Odbiornik jest duży i mało elegancki. Powinni dołączać odbiornik w kształcie pendrive, czy nano odbiornik. Ale z drugiej strony – ten zestaw nie miał premiery wczoraj, więc widocznie tańsze koszty produkcyjne mieli takiego typu odbiornika. Zasięg niestety jest dość kiepski. Powyżej 2 metrów odbiornik i nadajnik (klawiatura/mysz) muszą się widzieć. W mniejszej odległości nie ma problemu z łącznością.

Design i wygoda

Design jest w miarę nowoczesny. Klawiatura i myszka wykończone są błyszczącymi elementami. Klawiatura zawiera dodatkowe klawisze funkcyjne. Klawisze w klawiaturze nie należą do tych „ultra płaskich”, ale też nie są standardowymi wypukłymi klawiszami. Coś po środku. W każdym bądź razie wygodnie się z nich korzysta. Nie potrzeba dużej siły, aby nacisnąć klawisz. Minusem układu klawiszów jest mały lewy Shift, przy którym umieszczony jest klawisz  który również znajduje się przy klawiszu ENTER. Po co wstawiali dwa identyczne klawisze? Mogli by powiększyć Shift – materiałowo prawie tak samo by ich to wyniosło.

Myszka spisuje się bardzo dobrze. Dzięki czujnikowi laserowemu o rozdzielczości 1200dpi myszka sprawuje się idealnie – zarówno w pracach biurowych, jak i grach. Gryzoń ma tak dobrany kształt, że dobrze leży w dłoni, a co więcej – jest dla lewo i praworęcznych. Myszka nie ma niestety dodatkowych klawiszy, więc dla niektórych będzie to spory minus.

Instalacja i energooszczędność

Pod Windowsem 7 (Professional 64bit) instalacja nie sprawia problemów. Wpinamy odbiornik i już – wszystko działa. Niektóre nieliczne klawisze funkcyjne działają od razu. Ja nie wgrywam nigdy dodatkowego oprogramowania – szkoda CPU na obsługę dodatkowego softu z którego i tak nie będę korzystać.

Baterie – w komplecie mamy dołączone baterie firmy Duracell. Klawiatura mieści w sobie 2x AAA, a myszka 2xAA. 17 lipca kupił zestaw i wciąż działa na domyślnych bateriach. Nie wiem jak długo jeszcze, ale mam nadzieję, że powtórzy się sukces energooszczędności tak jak w przypadku mojej myszki Logitech RX720. Obecnie jak sami widzicie ponad miesiąc już baterie wytrzymują. Miesiąc czasu uważam, za minimalny okres czasu po jakim można wymienić baterie. Częstsze wymienianie byłoby uciążliwe.
O zużyciu się moich baterii poinformuję w późniejszym czasie :) Obserwujcie artykuł (a raczej subskrybujcie komentarze).

Podsumowanie

Zestaw dedykowany jest raczej dla mało wymagających użytkowników – myszka bez dodatkowych klawiszy, odbiornik w mało atrakcyjnych kształtach i słaby zasięg zestawu. Więcej minusów tego zestawu nie dostrzegam i moim skromnym zdaniem ma on i tak więcej plusów.

Jako nowo narodzony fan firmy Logitech śmiało polecam ten zestaw wszystkim użytkownikom komputera.