Dzieci
Dzisiaj niesamowicie się rozmarzyłem na ten temat. Jak sobie wyobraziłem wspólne chodzenie na spacery, lepienie bałwanów, chodzenie na sanki. Wieczorne usypianie, opowiadanie bajek, bawienie się ze swoimi dziećmi. Sytuacje, kiedy wraca się zmęczonym z pracy do domu, a w drzwiach rzuca się na Twoją szyję dziecko i zaczyna opowiadać czego to nowego się nie nauczyło w przedszkolu, co nie robiło dzisiaj, itp, itd. Od razu zmęczenie pracą przechodzi, rzuca się teczkę/materiały w kąt i chce się spędzić każdy wolny czas z własną pociechą.
Continue reading „Dzieci”