Krytycy.pl – opinia
Mimo, że początki tego serwisu były trudne (a jakiego innego nie były?), to jednak zyskał ona na tyle dużą popularność i grono klientów, którzy chętnie korzystają z usług serwisu wspierając dzięki temu blogosferę.
Przez ostatni miesiąc nie było dnia bez żadnej otwartej kampanii. Zawsze można było w jakiejś wziąć udział. Ja na szczęście kampanie poniżej 20zł sobie odpuszczam, ponieważ poświęcając więcej, niż 1h pracy na napisanie artykułu zarobek za niego 13zł nie jest dla mnie zadowalający. Który i tak lekko zostanie pomniejszony o podatek dochodowy, skoro administratorzy serwisu odprowadzają go za mnie :)
Na temat Krytycy.pl pisałem już wcześniej zapraszając do skorzystania z ich serwisu i swoja opinie nt. słuszności istnienia takiego serwisu dalej podtrzymuję. Sprostuję tylko te „realne zarobki” jakie poprzedni obliczyłem:
Załóżmy taki realny scenariusz:
- 2 kampanie na miesiąc
- 25 zł za każdą kampanie
Miesięcznie zarobimy 50 zł, wychodzi więc 600 zł rocznie ! Od tej kwoty nie musimy odprowadzać podatku.
1. Drobny podatek odprowadzą za Nas krytycy. Wypłacając 106 zł otrzymamy w rzeczywistości 96 zł na konto bankowe
2. Większość kampanie jest poniżej mojego progu (jaki przyjąłem dla BlueMan.pl – 20 zł), więc 25 zł jest lekko wygórowaną ceną do przyjętych statystyk
3. 2 kampanie na miesiąc… marzenia. Może za 6-12 miesięcy, kiedy to… kiedy to opowiem o tym akapit poniżej :P
W listopadzie, kiedy pisałem poprzednio tamten wpis zarobki faktycznie wyglądały jak złoto. A dopiero teraz, czy po ponad 6 miesiąc otrzymałem pierwsze 100zł :) Co i tak uważam, że jest wynikiem, który mnie satysfakcjonuje – nie piszę o wszystkim za każdą kasę, tylko interesują mnie grubsze ryby :]
Niestety, ale jak w każdym stadzie znajdą się czarne owce. Zauważył to już wcześniej Krzysztof Lis, i podpisuję się pod tym obiema rękami, nogami i czym tam jeszcze mam… .
Pisząc kilku zdaniowe wpisy na blogu zniechęcamy zarówno swoich czytelników, jak i reklamodawców. A taki wpis powinien być czymś reprezentatywnym bloga/siebie.
Dlatego bardzo dobrze, że dzięki moim sugestią krytycy.pl wprowadzają pierwsze dodatkowe warunku umieszczania wpisu – a mianowicie „minimalna ilość słów”.
Słusznie także Michał Michalik napisał o tym co zakładali startując z Krytykami:
Jeżeli chodzi o jakość wpisów to zakładając Krytycy.pl wyszliśmy z założenia, że będziemy traktować blogerów jako odpowiedzialnych ludzi – jeśli obniżają poziom tekstów to szkodzą swojemu blogowi co w dłuższym czasie ograniczy także kasę jaką będą dostawać.
Niestety, ale ta zasada nie sprawdzi się w polskim społeczeństwie, które zawsze będzie narzekać na to czego nie ma, a inni mają. W internecie pojawi się stek bzdur jaki to serwis jest niedobry i jak oszukuje.
Dlatego warto jeszcze poczekać na nową odsłonę Krytyków, skoro wiadomo, że połączyli się ze znanym serwisem Money.pl. Jeśli współpraca ta zostanie dobrze wykorzystana i Money.pl nie będzie od razu żerować na tym serwisie to można spodziewać się sporej rewolucji i reklamy krytyków. A wiem, że twórcy starają się jak mogą, aby wypromować ich serwis.
Tym bardziej, że zostałem zapewniony o wprowadzeniu nowych funkcjonalności serwisu w nowej wersji :] mam nadzieję, że pojawią się one dość szybko – podniosą one starania bloggerów, a także będą korzystniejsze dla reklamodawców, a więc wszystkim wyjdą na plus!
Jeśli jest ktoś chętny, to zapraszam do skorzystania z mojego reflinka/zaproszenia :] gwarantuję bezpłatną pomoc i wsparcie na początku poznawania serwisu i poruszania się po nim :)