Zysk z łamania praw autorskich
O tym, że większość łamie prawa autorskie korzystając z nielegalnego oprogramowania, słuchając nielegalnie ściągniętej muzyki oraz oglądając filmy jeszcze przed premierami kinowymi nie trzeba pisać, ponieważ wszyscy o tym wiedzą.
Ale wg. mnie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło – jest wiele pozytywnych aspektów „piractwa”. To takie wielkie koło, które samo siebie nakręca. Jeśli jeden z członów wypadnie, to całe się posypie i nikt nie zyska!
Wyobraźcie sobie sytuację, że nie istnieje piractwo i przy obecnych zarobkach trzeba zaspokajać swoje potrzeby softwarowe, muzyczne i kinowe.